Reklama

Branża spożywcza w dobie kryzysu – debata na stadionie

Wicemarszałek zauważył, że branża spożywcza i handlowa całkiem nieźle radzi sobie z wyzwaniami, jakie stawia współczesny świat.

To również przyznawali przedsiębiorcy. Magdalena Szablowska z Mlekovity zaznaczyła, że eksport w tej chwili, przy taniej złotówce przynosi spory zysk, ale warto też opierać się na krajowych partnerach. Dlaczego? Bo łańcuchy dostaw nie są zagrożone. W obecnej sytuacji międzynarodowy transport czy to kolejowy, czy morski jest mocno ograniczony. 

Natomiast Krzysztof Pakuła, prezes zarządu Grupy Chorten, zachęcał do zrzeszania się mniejszych przedsiębiorców w spółdzielnie. Jak wyjaśniał: „zawsze dwóch jest silniejszych niż jeden” i zaznaczył, że branża spożywcza najpóźniej i najmniej odczuje skutki kryzysu.

– Okres pandemii wiele nas nauczył i korzystamy z tych doświadczeń. Jestem optymistą – mówił prezes Pakuła.

Ostrożnym optymistą jest natomiast prof. Robert Ciborowski, rektor UwB i ekonomista.
Jego zdaniem inflacja potrwa jeszcze kilka lat, a do tego zbliża się recesja, ale jak dodał: po każdym kryzysie jest wzrost.

Czwartkowa debata to element I Hybrydowych Targów Grupy Chorten odbywających się na Stadionie Miejskim w Białymstoku. Uczestniczyli w niej również Janusz Kulesza – prezes PSS Społem, Michał Bagiński – właściciel sieci sklepów Alex w Łomży i Tadeusz Truskolaski – prezydent Białegostoku.

Aneta Kursa
red.: Małgorzata Sawicka
fot.: Kamil Timoszuk

Źródło: Wrota Podlasia

Reklama