Reklama

Brakuje kierowców autobusów miejskich. Samorządy biją na alarm

Branża transportowa, a szczególnie ta dotycząca transportu miejskiego przeżywa prawdziwy kryzys. MPK Kielce podaje, że od ręki mogłoby zatrudnić około 30 kierowców i sygnalizuje, że jest to poważny problem w całej branży, ponieważ rąk do pracy brakuje i wszystko wskazuje na to, że nadal będzie brakować.

Eksperci zauważają, że kryzys wywołany koronawirusem sprawił, że zapotrzebowanie na transport publiczny było w minionych kilkunastu miesiącach znacznie mniejsze. Pomimo tego w Kielcach nie zwalniano pracowników, ale też nie udawało się przyjmować nowych, bowiem rąk do pracy za kierownicą autobusu miejskiego brakuje już od lat. 

Brak pracowników z Ukrainy

Po tym jak czasy pandemiczne i ograniczenia związane z przemieszczaniem się już minęły, zaczęto przywracać w Kielcach obowiązujące kursy, a społeczeństwo ponownie przekonało się do komunikacji publicznej. 

Przed trzema miesiącami, na przełomie czerwca i lipca tego roku do użytku został wyremontowany budynek hotelowy dla kierowców, w którym przygotowane jest nawet kilkanaście pomieszczeń. W Kielcach oczekiwano, że uda się zatrudnić nowych kierowców, a byliby to głównie osoby zza nasze wschodniej granicy, z Ukrainy. Wywołana z lutym tego roku wojna znacznie utrudniła te plany. Podobne problemy są w innych miastach, lokalne samorządy zmuszone są wprowadzać ograniczenia dotyczące kursowania autobusów. 

Kielce jako miasto musi robić wszystko co w ich mocy, aby uczynić tę pracę jak najbardziej atrakcyjną, poprzez poprawę infrastruktury socjalnej dla kierowców. Poza tym należy wspierać transport zbiorowy, uczynić go przywilejowanym poprzez budowę buspasów, zajezdni i ogólnej infrastruktury, a jak wiemy, że jest z tym problem w Kielcach. Obecnie coraz więcej osób posiadających stosowne uprawnienia w postaci prawa jazdy kategorii D, decyduje się na pracę za granicą lub w autokarach turystycznych.

W dodatku tylko w tym roku na emeryturę odejdzie jeszcze 30 doświadczonych kierowców MPK, którzy stanowią 8 proc. załogi. „Jest to spora liczba, której nie jesteśmy w stanie od razu uzupełnić, choć na dziś możemy przyjąć 20-30 nowych osób.” – zaznacza PAP Bogdan Latosiński wiceprzewodniczący rady nadzorczej kieleckiego MPK

Sporym problemem i rzeczą do zmiany są pomostówki na które decyduje się większość kierowców MPK. Odchodzą oni na emeryturę 5 lat przed ustawowym wiekiem, a zdaniem Pana Bogdana Latosińskiego warto byłoby nieco uelastycznić ten przepis, aby tacy kierowcy mogli sobie jeszcze dorabiać w niepełnym wymiarze godzin, uzupełniając tym samym braki w kadrach kierowców. 

Na obecną chwilę w MPK Kielce zatrudnionych jest około 380 kierowców, a średnie zarobki wynoszą około 5 tys. złotych brutto. Praca jest dodatkowo płatna w niedziele oraz święta, a dla pracowników dodatkową ofertą są pakiety socjalne. 

Reklama