Reklama
Blues w duszy gra
Gdy jesienią 2007 padł pomysł: rok 2008 rokiem bluesa w Białymstoku, na wezwanie fundacji m.i.a.s.t.o. bardzo ochoczo odpowiedziały władze miasta oraz Białostocki Ośrodek Kultury. Dziś przy dźwiękach Białostockiej Orkiestry Dętej rozpoczął się cykl imprez poświęconych muzyce smutku i żalu.
Dziś o 16,30 w centrum miasta, bluesowa interpretacja hymnu Białegostoku w wykonaniu Sławka Pyrko (muzyk Kasy Chorych) uroczyście oznajmiła wszem i wobec, że w Białymstoku właśnie rozpoczął się Rok Bluesa.
Pierwszy koncert z cyklu planowanych na ten rok imprez, poświęcony został pamięci Tadeusza Nalepy (wczoraj minęła pierwsza rocznica śmierci muzyka).
Na scenie wystąpił zespół Devil Blues. Muzycy to nieodłączny już element białostockich kręgów bluesowych, okrzyknięci zostali odkryciem roku 2006. Tradycyjnie już chyba wzrok wszystkich skupiony był przede wszystkim na młodym wirtuozie gitary: Sebastianie Kozłowskim.
Największy jednak aplauz publiczności zebrał Andrzej Beya-Zaborski, który w trakcie jam session zagrał na perkusji. Warto przypomnieć, że aktor grał kiedyś w zespole bluesowym.
Rok 2008 nie przypadkowo został wybrany rokiem bluesa, 30 lat temu w Białymstoku miał miejsce najstarszy już festiwal bluesowy w Polsce – Jesień z Bluesem, jest to także rok smutnej rocznicy, mija 25 lat od śmierci lidera Kasy Chorych, Ryszarda Skibińskiego, człowieka dzięki któremu dziś Białystok jest stolicą polskiego bluesa – jak powiedział Tadeusz Arłukowicz, z-ca Prezydenta Miasta.
W ramach ”Roku Bluesa w Białymstoku” co środę w Famie będą odbywały się jam session, ponadto jak zapewniają organizatorzy w tym roku z pewnością nie zabraknie ”Jesieni z Bluesem” oraz ”Zaduszek Bluesowych”. Planowane są również spotkania z muzykami, którzy z bluesem przemierzyli świat oraz wystawy zdjęć z tychże podróży.
Reklama