Białostoccy seniorzy przechytrzyli oszusta
Białostoccy seniorzy przechytrzyli oszusta
Białostoccy seniorzy pokazali, że można nie dać się oszukać. Wykazali się czujnością, gdy przyszedł do nich mężczyzna odebrać pieniądze na kaucję. Podejrzewali, że mają do czynienia z oszustem i gdy wszedł do ich mieszkania, zamknęli drzwi na klucz. Wyszedł z niego już w kajdankach, a najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.
Dyżurny białostockiej komendy otrzymał zgłoszenie od seniorki, że w jej mieszkaniu jest oszust. Miał odebrać pieniądze na kaucję, aby jej syn nie poszedł do więzienia. Po kilku minutach na miejscu pojawili się policjanci. W mieszkaniu było małżeństwo seniorów i 45-letni mężczyzna. Policjanci ustalili, że na ich telefon stacjonarny zadzwonił oszust. Odebrała 75-latka, która w słuchawce usłyszała płacz mężczyzny, podającego się za syna. Mówił, że potrącił kobietę w ciąży i potrzebuje pieniędzy na kaucję. Zdenerwowana przekazała telefon swojemu mężowi. 80-latek usłyszał tą samą historię, jednak tym razem rozmówca dodał, że potrzebuje 150 tysięcy złotych, aby nie pójść do więzienia. Po chwili w rozmowę włączyła się kobieta, która podawała się za obrońcę. Gdy senior poprosił o przekazanie słuchawki synowi, oświadczyła, że nie jest to możliwe, bo jest przesłuchiwany przez prokuratora. Wciąż naciskany przez oszustkę, powiedział, że ma w domu 55 tysięcy złotych. Wtedy usłyszał dane osoby, która miała zgłosić się po pieniądze. Po kilku minutach do drzwi ich mieszkania zapukał mężczyzna. 80-latek wpuścił go do środka i poprosił o dowód. Mężczyzna oświadczył, że zostawił go na komisariacie. W tym czasie żona 80-latka próbowała dodzwonić się do syna. To właśnie w tym momencie małżeństwo uświadomiło sobie, że mają do czynienia z oszustem. 80-latek zamknął na klucz drzwi mieszkania, a jego żona zadzwoniła na numer alarmowy. Oszustem okazał się 45-letni mieszkaniec Szczecina. Został zatrzymany i usłyszał zarzut usiłowania oszustwa. Prokurator z Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe, który nadzorował pracę śledczych, wystąpił do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do tego wniosku i aresztował go na 3 miesiące. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Policja Podlaska